O mnie

Moja chrapka na łosia jest wrodzona i przez niektórych z pewnością klasyfikowana już jako stan chorobowy. Ten łosiowy obłęd zaczął się całkiem niewinnie w dzieciństwie od spacerów po lesie, obserwacji dzikich zwierząt i fotografowania przyrody, a skończył na wyprawach na bagna, brodzeniu po pas w błocie i nocowaniu pośrodku mokradeł tylko po to, żeby zobaczyć chociaż cień łosia. Dzisiaj zawodowo zajmuję się… łosiami oczywiście, a konkretniej ich pasożytami i chciałabym podzielić się z Wami swoją chrapką na łosia.