To już oficjalne! 16 września obchodzimy w Polsce Dzień Łosia. Mamy już co prawda Dzień Kota, Dzień bez mięsa, Dzień Baterii czy Dzień Mycia Rąk, ale dni świątecznych nigdy za wiele, a i łosie zasługują na swoje własne święto.
Mimo, że 16 września minął, następny dzień łosia już za 363 dni – musicie być gotowi! Oto więc kilka szczegółów 😉
Inicjatorem i pomysłodawcą tego uroczego święta jest fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze. Dzień Łosia odbywa się w połowie września, w czasie bukowiska – czyli okresu godowego łosi. Jest to więc szczególny czas w kalendarzu tych zwierząt i dobry moment na obserwacje i terenowe wyprawy. Łosie szukają miłości, a my… no cóż łosi.
W tym dniu, w kilku miejscach w Polsce odbywają się wykłady poświęcone łosiom i grupowe wypady w teren. Przodują w tym regiony, które kolokwialnie mówiąc „łosiami stoją”. W tym roku (w poprzednim z resztą też) zorganizowano łosiowe wycieczki w Dolinie Biebrzy – najsłynniejszym kierunku łosiowej turystyki. Biebrzański Park Narodowy szacuje obecnie „swoją” populację łosi na 600 osobników. Jest więc co podziwiać, a obszar do spenetrowania jest naprawdę ogromny (Biebrzański Park Narodowy jest największym Parkiem w Polsce).

Dla tych, którzy na co dzień muszą pracować w wielkim mieście (jak ja) i biebrzańskie mokradła oglądają tylko na urlopie (jak ja L), niespodziankę przygotował podwarszawski Kampinoski Park Narodowy – źródło wielu podmiejskich spotkań z łosiami. Piękne miejsce i idealny teren na weekendowe łosiowe safari.
O Dniu Łosia pamięta także Polesie Lubelskie! Poleski Park Narodowy przygotował w tym roku moc łosiowych atrakcji. Powierzchnia tego Parku może nie jest duża, ale 120 łosi piechotą nie chodzi, a biega po tamtejszych mokradłach i ma się świetnie!
Miejsc łosiowej turystyki w Polsce jest całkiem dużo, i każdy znajdzie coś dla siebie. Jak to już z dzikimi zwierzętami bywa, nie zawsze udaje się łosia zobaczyć, ale warto próbować, nie tylko w Dzień Łosia 😉
